środa, 20 maja 2009

Wyniki

Dzis z rana ponownie do szpitala, oddac monitor i dowiedziec sie, ze wyniki mam super. Nie widac nadcisnienia, moze lekki syndrom bialego fartucha, ale to wiele osob ma, nie przejmuje sie tym.

Hurra! Mialam szczescie, ze znalazlam sie w 1% grupie osob, ktorym wykrywaja przyczyne nadcisnienia! Bo wiekszosc osob ma nadcisnienie, ale nie wie dlaczego...a ja nie biore nawet lekow!

Saczac melisse, ktora pomaga na moja dusze, uspokaja, wycisza zastanawiam sie...

Relaksuje sie autogenna metoda Schultza - pomaga!

Na moje skolatane serce jest pewnie dlagnoza - nerwica :(

Misiek mowil, ze mozliwe, tez mial, przechodzil wiec wie co czuje i wspiera jak moze - dobrze, ze jest oparciem! Kochany...

No a ja musze pozytywnie myslec, fajki juz wlasciwie odstawilam, kawe tez, alkohol sporadycznie pije, wiec teraz tylko sport jakis, i pozytywne myslenie no i moze jakies ziolowe tableteczki, co by sie nie uzalezniac i nie truc medykamentami...

Przeciez zycie jest piekne, trzeba P O Z Y T Y W O W ! ! !

1 komentarz:

  1. Dobrze piszesz Kasiu :) - życie jest piękne! - a my jesteśmy na ziemi po to, by przekraczać siebie :) - więc do dzieła:)

    ps...Trzymam kciuki za fajki...;)
    eva

    OdpowiedzUsuń